niedziela, 3 lutego 2013

Drugi.

Następnego dnia rano niespodziewanie obudził mnie mój telefon.
-Halo ?-powiedziałam zaspana
-Przepraszam, że Cię obudziłem. To ja Nathan. Pamiętasz, że jesteś winna mi przysługę 
-O cześć ! Tak pamiętam. I co w związku z tym ? -odpowiedziała troche nie dowierzając, że ktoś tak sławny do mnie zadzwonił
-Więc może dasz się zaprosić na coś słodkiego ?
-No nie wiem.. zastanowie się .
-No nie daj się prosić
-No dobrze -jednak uległam jego słodkiemu głosowi.
-To o 16 w parku koło tej budki z lodami.
-Dobrze. Do zobaczenia
-Pa - odpowiedział.
Przez całą rozmowę próbowałam się opanować jednak w zaraz po odłożeniu słuchawki zaczęłam krzyczeć i skakać. Tak wiem, to dziecinne ale nie mogła uwierzyć, że takie ciacho chciało się ze mną umówić. Od razu złapałam za telefon i zadzwoniłam do Amber, ponieważ zdałam sobie sprawę z tego, że nie mam się w co ubrać. Ona była tak samo zszokowana jak ja. Pare godzin spędziłyśmy na zakupach ale udało mi się kupić to co chciałam. Po przyjściu zaczęłam się szykować bo była już 14. Zrobiłam lekki makijaż i założyłam to.
Kiedy doszłam na miejsce on tam już był.

                                          ---------------------------------------
Małe pytanko. Co ile mam dodawać rozdziały ?
Kate .

3 komentarze:

  1. Fajny, choć trochę krótki :)
    Weny i czekam na kolejny!
    P.S Też jestem z Łodzi ;>

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny :) Tylko szkoda, że tak krótko!
    zapraszam do mnie --> uliczni-muzycy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Nominowałam Cię do The Versatile Blogger Award : http://storywith--thewanted.blogspot.com/p/the-veratile-blogger-award.html

    OdpowiedzUsuń